Pół roku temu kupiłam bilet do Wietnamu. Szalone?
Jeszcze w zeszłym roku Dominika mówiła o rocznym stypendium w Hanoi Siedząc przy piwie w pubie wydawał
się to dość surrealistyczny pomysł i miejsce na wyjazd. Nikt nie przypuszczał, że już
niedługo znajdziemy się na drugim końcu świata z biletem kupionym za miesięczną
harówkę w pracy.
Wyjazd za tydzień. Do tego czasu musiały mi wystarczyć zdjęcia
Wietnamu w Internecie.
Cháo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz