Hanoi jest czarujące! Obowiązkowo musiałam spróbować też oryginalnej bubble tea. Niewiarygodne, że na ulicy ciągle coś się dzieje, ktoś cię zaczepia i oferuje wszystko : od kupna kapelusza do podwózki motorem. W ludziach jest tyle życia i radości! Tego u nas zdecydowanie nie ma. W Polsce "trzeba" iść do pracy, "trzeba" zrobić zakupy, "trzeba wyjść z domu". A w Wietnamie ludzie biegają w piżamach po ulicy, jak pracują (np. w swojej małej knajpce z jedzeniem) robią codziennie to samo i się autentycznie cieszą.
Mam też wrażenie, że ten kraj to jeden wielki bazar. Chodzi mi o to, że jest tu komercyjnie, możesz kupić wszystko, ilość sklepów jest chyba większa niż w Polsce a metody zwabiania klientów Wietnamczycy mają opanowane do perfekcji.
Cháo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz